Od zawsze miałam ochotę spać "na wysokości", jako dziecko mogłam spać na szafie, pod sufitem ;)
A dlaczego dopiero teraz taki pomysł? Chyba dlatego, że nie mieściliśmy się w naszej starej garderobie...
Już miałam dość wyciągania wiecznie pogniecionych ciuchów a po drugie potrzebowałam spiżarni... Odkąd jestem na diecie bezglutenowej zamawiam sporo zapasów i nie miałam gdzie je upchnąć w mojej kuchni.
Chciałam przestronną garderobę, sypialnię i spiżarnię i udało się dzięki jednej małej zmianie.
Przede wszystkim chciałam oddzielić biuro od sypialni bo niestety mamy wszystko w jednym pomieszczeniu.
Mamy to szczęście, że mieszkanie ma 3,40m wysokości. Nie jest to dużo ale wystarczająco by zrobić antresolę. Ponieważ oboje nie jesteśmy super wysocy pod spodem wystarcza nam 195 cm i nie czujemy się klaustrofobicznie.
Projekt oczywiście zrobiliśmy sami, wykonanie także ;) Konstrukcja stalowa zamówiona u spawacza, płyty meblowe u meblarza. Resztę zrobił mój zdolny mąż ;)
Pokażę Wam jak było wcześniej:
A tak jest teraz:
Żeby poszerzyć schody zrobiliśmy lustra. Dało to też trochę przestrzeni.
Na górze są stalowe linki, tak dla bezpieczeństwa.
A pod antresolą moje królestwo :)))
regały MULIG, komody MALM.
Ze starej garderoby powstała spiżarnia:
Wykorzystałam stare regały Billy z Ikea. Znalazło się tam miejsce na deskę do prasowania, odkurzacz i mikrofalówkę, którą używam sporadycznie.
Uwielbiam organizacje i porządek dlatego układanie tego wszystkiego to była dla mnie największa frajda!
Pozdrawiam serdecznie! Miłego dnia :*