Od miesiąca jestem nie do życia a miałam zapylać po domu z dekoracjami...
Uwielbiam okres przedświąteczny, ten cały jego klimat. Nie przeszkadzają mi puszczane w radio co roku te same piosenki, ja czekam na to wszystko z utęsknieniem... To moja odskocznia.
Kiedyś ktoś mi powiedział, że u nas na święta wygląda jak by tam zwymiotował Święty Mikołaj ;)
Co zrobić... ;)
Stopniowo ozdabiałam dom, już brakuje tylko choinki. W tym roku nawet nie poszalałam z zakupami, prawie wszystkie ozdoby są z poprzednich lat. Faktycznie mam ich tyle, że tym razem mogłam sobie odpuścić.
Ale jednak co roku staram się zrobić nowe wianki adwentowe, stroiki itp. Bardzo lubię też ozdabiać drzwi wejściowe i klatkę schodową.
Bardzo lubię proste dekoracje, drewno, szkło ale lubię też jak się błyszczy :) Dlatego srebro też się pojawia. Chciałam w tym roku dodać trochę czerwieni ale już zostawię tak jak jest.
W kuchni też trochę świątecznych akcentów. Muszą tam być, w trakcie gotowania jest od razu przyjemniej.
Teraz muszę zebrać siły, żeby przygotować moje pierwsze bezglutenowe Święta, ubrać choinkę no i w końcu posprzątać porządnie mieszkanie!
Trzymajcie się ciepło, zdrówka Wam życzę bo pamiętajcie, że to najważniejsze!
K.