Dzisiaj podzielę się z Wami przepisem na mój ukochany i ulubiony sernik!
Oczywiście bezglutenowy bo nie ma w nim ciasta ;)
Jest nieziemsko puszysty i nie ma opcji, że nie będzie Wam smakować!!!
Jeśli macie Celiakie tak jak ja, to uważajcie na gotowe mieszanki do serników. Zawierają dużo spulchniaczy, skrobie modyfikowaną itp. a to oznacza, że na pewno jest w nich gluten.
Ostatnio znalazłam ser z Tesco i o dziwo ma w składzie tylko:
ser twarogowy mielony z mleka pasteryzowanego - 100%. Ser twarogowy Tesco nie zawiera substancji zagęszczających.
Jak dla mnie bomba, tym bardziej, że sernik wychodzi z niego rewelacyjny!
SKŁADNIKI:
1 kg twarogu;
1 budyń waniliowy (u mnie Celiko);
8 jajek;
125 g miękkiego masła;
aromat waniliowy - 1 łyżeczka;
1 szklanka cukru (ok 200 g);
1/2 opakowania cukru waniliowego;
bakalie (rodzynki i kandyzowana skórka z pomarańczy);
WYKONANIE:
Jajka myjemy, oddzielamy białka od żółtek.
Białka ubijamy na sztywno z odrobina soli.
Żółtka ucieramy z cukrem, cukrem waniliowym i ekstraktem z wanilii.
Ciągle miksując dodajemy stopniowo twaróg, miękkie masło . Na koniec dodajemy ubitą piane z białek.
Mieszamy bardzo delikatnie.
Na koniec dodajemy namoczone bakalie, obtoczone w mące bezglutenowej.
Wylewamy wszystko do formy wysypanej bułką tartą bezglutenową.
Wstawiamy do piekarnika na 170'C i pieczemy około 1 godziny.
Teraz najważniejsze: Po upieczeniu wyłączamy piekarnik i zostawiamy w środku sernik na około 20, 25 min. Po tym czasie uchylamy drzwiczki i jeszcze trzymamy do około 15 min. Na prawdę warto bo wtedy tak bardzo nie opadnie, a w trakcie pieczenia rośnie jak szalony!
Smacznego!